mnie nie widać! yay!

czwartek, 28 lipca 2016

Codzienny Art #9 "Załamanie"


Samotność jest moim najgorszym wrogiem...
Zauważyliście, że nie było mnie przez tydzień? Błędy na bloggerze <3
Na szczęście Carmelia  zasypała was notkami na temat Cipher Hunt, więc mam nadzieję, że było ok...


(Teoria)
A gdyby tak naprawdę Bill był po prostu... załamany psychicznie?
Na siłę próbując oderwać się od świata zakłada maskę*. W niej udaje, że jest zły, że jest kimś komu nie można zaufać. Jednak w środku wciąż pozostaje kruchym i niestabilnym emocjonalnie. Jego nowa twarz coraz bardziej włada nad jego** duszą... Gdy demon jest na skraju szaleństwa postanawia stworzyć apokalipsę, by spełniły się jego wcześniejsze marzenia. Nie udaje się śmierć porywa go w czarną otchłań nazywaną śmiercią...


(Opis arta)
Na fallarcie widać nieco starszego Dippera od swojej oryginalnej wersji serialu oraz głównego antagonistę - Billa Cyferkę jednak w postaci smoka bądź gryfa (tak mi się wydaje xd). 
Jak zwykle ciekawski nastolatek głaszcze stworzenie.
Wygląd Dippera

  • Ma on koszulę w biało-zielone pasy oraz prawie niewidoczne jaskrawopomarańczowe spodenki oraz jajeczne*** tenisówki. Pod nimi znajdują się białe skarpety sięgające do 1/3 łydki.
  • Włosy jak zwykle ma potargane.
  • Jest widocznie zdziwiony.
Wygląd smoka, gryfa (Billa)

  • Posiada on jasnożółtą karnację. Na brzuchu jednak ma bardziej ciemniejsze łuski(?).
  • Ma wydrapane**** oko. Widać blizny.
  • Z okolic nosa wystają mu podłużne...*Autorka nie wie jak to określić*.
  • Jego szpony mają kolor zdechłej pomarańczy*****
  • Jego uszy są identycznego koloru co reszta ciała (prócz brzucha).
Tło

  • Gwieździste niebo, a wokół zgniło-zielona trawa.
(ode mnie)
Uważam, iż jest to bardzo uroczy art. Znalazłam go pod hasłem "Billdip", ale nie oszukujmy się to jest przecież FRIENDZONE! 

(historia)
Pogłaskałem stworzenie. Na początku bałem się, ale stwór okazał się być niegroźny. Był samotny. Tak jak ja. Widziałem błysk smutku w jego oczach, albo raczej w oku, gdyż drugie zostało wydrapane. Biedactwo. Chciałem go zabrać, ale wahałem się nieco. Może Ford go nie zaakceptuje i przekaże na pewną śmierć? Nie chciałem o tym myśleć

*W sensie tworzy swoje drugie ja
**Powtórzenie ;-;
***Jajeczny - jasnożółty kolor
****Nie wiem jak to nazwać...
*****Zdechła pomarańcza - lekko ciemny pomarańcz
~Dipperowa

1 komentarz:

  1. Jak zwykle świetnie opisujesz Fallarty, jestem z Ciebie dumna! ^^
    Spokojnie, mamy wakacje - uznałam, że nie będę teraz Redaktorom zbytnio wchodziła na głowę :D Nie każdy spędza swój wolny czas przed komputerem przecież.

    OdpowiedzUsuń

Remember: Reality is an illusion, the universe is a hologram, buy gold, bye!