Wszystko fajnie, tylko... pustym Dziennikiem nie zdziałasz wiele, Dipper.
Historia dosyć przewidywalna. Ogromna fortuna, posiadłość i jedyna córka. Od dzieciństwa przyzwyczajanie do wystawnych przyjęć i przeróżnych sukni. Część pomyślałaby... "marzenie", prawda?
Obojętność, spoglądanie z daleka... Brak jakiejkolwiek szansy na przyjaźń. Ale czy na pewno?
[3 - chwilowy brak źródła]
Chciała się odciąć. Od obowiązków. Od wiecznych zakazów i rozkazów. A na horyzoncie pojawia się kolejny problem...
"Dipper, pomożesz nam, prawda? Ten duch prześladuje nas już tak długo..."
Gdzieś w ciemnościach czai się zło i tylko czeka, żeby wyjść z ukrycia i zaatakować. Może chociaż świeczka rozjaśni pewne zakamarki...
Duch został pokonany, pora na tańce! Może i nie jestem fanką tego shipu, ale Dipper i Pacyfika wyglądają razem tak słodko...
Mabel także przyłączy się do zabawy! Chodźmy na parkiet zapolować na jakichś ładnych chłopców~!
A po wyśmienitej imprezce trzeba upleść wianki i odpocząć. Oj, Dipper chyba będzie zazdrosny, że Pacyfika spędza tyle czasu ze swoją nową przyjaciółką.
Cóż to za paczka artów bez twórczości Elentori? Ten smutny Bill w tle jest bezbłędny - Sosenka chyba stracił nim zainteresowanie.
[10 - również brak źródła]
Tu z kolei mamy Pacyfikę z AU Reverse Falls, ale czyż nie jest urocza? Mogłaby się tak ubierać na co dzień, pasowałoby to do niej.
Tak, to Mabcifica. Jednak ten obrazek ujął mnie za serduszko,a szczególnie jego kolorystyka. Pacyfika jako cheerleaderka? Mnie tam pasuje! Brakuje jeszcze tylko Dippera - światowej sławy gracza amerykańskiego futbolu.
Mabel, odsuń się, denerwujesz mnie.
Ale... Myślałam, że jesteśmy przyjaciółmi!
Shh, nie w tym AU, Mabel, nie tutaj.
Jeszcze więcej Reverse!
Nawet po wielu latach, stare przyjaźnie przetrwały. Dobrze jest wrócić do Gravity Falls i przeżyć nową przygodę w środku lasu!
Właśnie doszłam do wniosku, że Pacyfika mogłaby obciąć włosy na krótko, ładnie by wyglądała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Remember: Reality is an illusion, the universe is a hologram, buy gold, bye!